Korzystając z wolnego i pięknej pogody (oraz obecności mojego ulubionego brata:P) postanowiliśmy posadzić tuje z tyłu działki. Zostały posadzone w odległości ok. 80 cm od granicy działki, tak aby gdy podrosną można było je przycinać ciągle stojąc na swojej działce (nasi sąsiedzi na to nie wpadli i teraz mamy sytuację, że gałęzie ich drzewek i krzewów wychodzą jakiś metr na nasz teren...). W sumie zostało posadzonych prawie 70 drzewek. Zobaczymy ile się przyjmie:) panowie z ekipy budowlanej zajęli się natomiast drenażem-wokół trzech ścian domu jest już ładnie położone wsio i zasypane żwirkiem, co widać na załączonych poniżej obrazkach, natomiast czwarta ściana czeka...powoli ta ekipa zaczyna nas trochę zawodzić, zawsze chwaliłam ich słowność i pracowitość, która teraz niestety gdzieś się ulatnia...