podjazd-czyli zaczynamy ogarniać
Data dodania: 2012-05-26
We wcześniejszym wpisie wspomniałam o podjeździe-teraz foty, to jest podjazd w wersji oszczędnościowej, ale ponieważ nie jesteśmy fanami kostki brukowej, to zakładamy, że to już na dobrych kilka lat. Na dół poszedł kamień z kopalni, a na górę kliniec. Poszerzamy też chodniczki wokół domu i też będą klińcowe:)
W poniedziałek natomiast przychodzi ekipa od hydrauliki i całej reszty w ciągu 1,5 tygodnia mają się uwinąć, a potem wylewki, które w ciągu znaleźliśmy za 27 zł od metra z materiałem.